Dziś fotografia analogowa jest tematem mocno zapomnianym. W dobie urządzeń elektronicznych, aparatów we wszystkich komórkach, niewiele osób zdaje sobie sprawę ile czasu potrzeba było na stworzenie jednego zdjęcia.
Cezary Kujawski to mieszkaniec Chojny, który od wielu lat interesuje się fotografią cyfrową i analogową - Obecnie najwięcej zdjęć na filmie tzw. analogowych, robię aparatem Mamiya C330 z 1983 r. Jest to dwuobiektywowy aparat formatu 6x6. W porównaniu do używanego wcześniej Hasselblada gotowy do pracy zestaw wraz z obiektywem waży blisko połowę mniej - mówi nam Cezary - Filmy wywołuję samemu w domu, jeśli mam mniej materiału i więcej czasu, a gdy materiału jest dużo i muszę go mieć szybciej, to oddaje filmy do labu - dodaje.
Aparaty analogowe, znane również jako klasyczne aparaty fotograficzne, rejestrują obraz na filmie światłoczułym, zwykle w formie filmu zwojowego, czyli negatywu lub diapozytywu. Te urządzenia mogą być mechaniczne lub mechaniczno-elektryczne, różniąc się poziomem technologii.
W zależności od wielkości materiału światłoczułego, istnieją trzy główne formaty aparatu analogowego:
-
Mały format, znany jako format leikowski, używa filmu 35 mm o rozmiarze 36x24 mm.
-
Średni format jest większy i wykorzystuje taśmy typu 120, z różnymi proporcjami klatek, takimi jak 6x4,5 cm, 6x6 cm, 6x7 cm i 6x9 cm.
-
Wielki format, pracujący na kliszy, to formaty takie jak 4x5", 8x10" i 20x24".
Niezależnie od rodzaju aparatu, proces naświetlania zdjęcia obejmuje trzy główne parametry: czułość ISO filmu, przysłonę obiektywu i czas naświetlania aparatu.
- Obecnie robię zdjęcia zarówno analogiem jak i cyfrą. Robiące rewolucję w fotografii narzędzia sztucznej inteligencji umożliwiają mi szybsze opracowywanie materiału na komputerze, tym samym skracając czas spędzony za klawiaturą. Mogę wówczas więcej czasu poświęcić na robienie zdjęć w plenerze czy inne czynności.